Mnisi-zeloci z Esfigmenu chcą pomóc wyciągnąć Grecję z kryzysu.

Posted: 31/03/2013 in Uncategorized

Greccy mnisi-zeloci z atoskiego monasteru Esfigmenu, którzy nie uznają patriarchę-ekumenistę Bartłomieja, są gotowi przekazać dla Francji „namiot Napoleona” pod warunkiem, że Paryż obniży dług Grecji i pomoże jej podnieść się z kryzysu.

Uszyty ze złotych nici fragment namiotu Napoleona znajduje się w monasterze ponad 190 lat. Według przekazu został on odebrany francuzom przez greckich piratów i po jakimś czasie trafił w ręce patriarchy Konstantynopola, a ten ofiarował go dla monasteru Esfigmenu w 1819 roku.

Należy dodać, że trzy fragmenty z namiotu są chronione w muzeum w Luwrze (fr. Louvre, Musée du Louvre). Dla Francuzów „namiot Napoleona” jest ważną historyczną cennością, którą już nie raz próbowali przewieść do kraju.

W czerwcu tego roku przedstawiciele Muzeum w Luwrze planują odwiedzić monaster i zbadać namiot.

Igumen monasteru Esfigmenu Metody poinformował, że on nie chce niczego dla monasteru, a jedynie zmniejszenia greckiego długu, aby tym samym pomóc biednym obywatelom jego kraju. „Serce się kraje gdy widzimy jak cierpią z powodu biedy i ekonomicznych problemów ludzie w Grecji. Chcemy pomóc dla narodu. Chcemy przekazać dla Francji „namiot Napoleona”, który jest skrzętnie chroniony w naszym monasterze, jeśli pomoże on zmniejszyć grecki dług”, – powiedział Igumen Metody. Wiadomo również, że poinformował on o tych planach rząd w Grecji i oczekuje od niego reakcji.

Atoski monaster Esfigmenu zaprzestał liturgicznego wspominania patriarchy Atenagorasa (Spyru), gdy ten w 1964 roku wraz z papieżem ogłosił „zdjęcie” i „unieważnienie” anatem nałożonych na herezje papizmu i filioque. Duchową i czasową opiekę nad monasterem sprawują greccy starostylni biskupi. Monaster ten doświadcza ciągłych ataków, tak ze strony ekumenistów jak i nowostylników. Dziś jest on jednym z najliczniejszych monasterów na Atosie i w porównaniu z resztą atoskich euromonasterów  jednym z najbiedniejszych.

Na podstawie: internetsobor.org; http:national-pride.org Tłum. i oprac. PP

Komentarze
  1. meringata pisze:

    Oby to pomogło spłacić długi.

  2. p.m.g pisze:

    Przepraszam , że tutaj ale nie mam gdzie wyrazić ubolewania. Mianowicie jak zmarł Ks. Ppłk Igor Siegień wspaniały duszpasterz i kapelan to portal Cerkiew.pl ograniczył się do małego wpisu. Natomiast jak umiera Ksiądz Jerzy Ochrymiuk słynący z […cenzura redakcji…] to nagle na cerkiew.pl mamy wielki news na całą stronę. Pytanie tylko o co tu chodzi, cyżby PAKP zaczął brać przykład z KEP i honorować alkoholików (chodzi mi o słynną sprawę Abp Sławoja Głodzi ps. Flaszka vel actimelek)

    • Panie p.m.g,
      Mam nadzieję, że nie będzie Pan miał za złe, że dokonałem cenzury tego fragmentu w którym dotyka Pan życia moralnego zmarłego.
      Niestety tak jest, że w PAKP przewyższa koleżeństwo (kumplostwo) nad prawdę i sprawiedliwość.
      Myślę, że zmarłemu bardziej jest potrzebna modlitwa za jego duszę, aniżeli duży wpis o nim na jakiejś tam stronie internetowej. Może ten brak ziemskiej chwały będzie mu w nagrodę tam na Niebie.
      Pozdrawiam

      • p.m.g pisze:

        Nie będę miał za złe bo i tak wiadomo o co chodzi
        Pozdrawiam

      • pnp pisze:

        Tak samo było po śmierci o. J. Tokarewskiego. Peany na jego cześć. A że „długą chorobą” podobnie jak w przypadku o. Ochrymiuka z treścianki była marskość alkoholowa wątroby to cicho sza. I nie przyszło do głowy wysokopreoswiaszczeństwu aby przesunac na inne stanowisko aby nie demoralizować wiernych. W trześciance to samo: tajemnica poliszynela że wielokrotnie dzwoniono po baciuszkę z susiednioho seła aby dokończył Św.Liturgię za o.Ochrymiuka bo ten nie jest w stanie. Na oczach wiernych. I nikt nic nie robił. Bo po co? Mierny, bierny ale wierny. A niepokornych wysyła się na odległe placówki. Ale cicho nad tą trumną.

      • No dobra, a dlaczego duchowni piją?
        Według mnie tutaj trzeba szukać odpowiedzi i wtedy nie będzie problemu.

      • Moi drodzy poruszacie ODWIECZNE I NIEZMIENNE TEMATY pieniędzy i skandali w PAKP. Jak trafiam w gości czy na obiad do rodziny jakiegoś duchownego z PAKP, to cały czas eti groszy i groszy… A toj sioje zrobił, a toj takoj… i tak w kółko. Narzekanie, plotki, marudzenie, znów plotki i skandaliki i tak bez końca zawsze i wszędzie. A teraz te jedyne z możliwych „duchowych” rozmów trafiają z kuchni na tą stronę.
        Czy życie tylko wokół tego się toczy? Czy nie ma poważniejszych spraw? I to nie jest jakieś pojedyncze zjawisko, lecz powszechne dla każdego kto choć w jakiejś mierze jest związany z polską Cerkwią.

        CO TO DA? jak napiszecie o jakimś skandalu w Internecie?
        Ani sprawca się nie zawstydzi, ani dla ludzi tym bardziej to nie pomoże.

        Ostatnio zarzucają mi, że strona PP porusza z imienia i nazwiska sprawy amoralnego prowadzenia się kleru.
        Nieprawda, strona ta nigdy nie poruszała takich tematów. To sami czytelnicy piszą o tym w komentarzach. Mógłbym usuwać takie komentarze, ale wtedy podniesie się larum, że „cenzura” i brak „swobody” wypowiedzi. Dlatego puszczam te komentarze samemu nie włączając się do dyskusji.

        Proszę dajmy już z takimi tematami spokój.

    • шикарный wikary ;) pisze:

      A co ty się dziwisz. Podarowanego Lincolna oni już daaawno skasowali, może liczyli na kolejnego i się rozczarowali.

  3. шикарный wikary ;) pisze:

    W tvn powiedzieli, że cypryjska cerkiew przyłączyła się do walki z kryzysem, oferują pomoc finansową najuboższym i wspieranie finansowe państwa.
    PAKP w ramach walki z kryzysem planuje również wesprzeć budżet państwa, co prawda nie z kasy cerkiewnej, ale w niedziele przeprowadzana zostanie kwesta wśród wiernych. Pary chcące zawrzeć sakrament małżeństwa, będą mogły opłatę rozłożyć na raty, na bardzo atrakcyjnych warunkach i niskim oprocentowaniu.

  4. Tami pisze:

    Rozbawił mnie ten wpis odnośnie rozkładania opłat, za sakrament małżeństwa, na raty przy niskim oprocentowaniu:-D
    Nie lepiej byłoby zmniejszyć opłaty lub, naprawdę pobierać je „co łaska” w prawdziwym znaczeniu tego słowa, a nie że co łaska, ale nie mniej niż…

  5. шикарный wikary ;) pisze:

    Dziwny jest ten punkt z komunikatu – Omówiono sprawy dyscyplinarne dotyczące niektórych mnichów.
    Czyżby Sierożkę rozliczali? Bo jak dotąd to spotkały go same awanse dzięki którym mógł rozwijać swoje pasje, puszczanie samolotów, zrobienie licencji pilota jak na prawdziwego mnicha przystało. Od kiedy mnisi mogą nosić krótko przystrzyżone włosy?

    • GallAnonim pisze:

      niestety to nie Sierożka… a Gorazd, z Sak 😉

      • шикарный wikary ;) pisze:

        Gorazd był z Ujkowic. A co z nim stało się? Jednak w Ujkowicach też chyba nie wszystko do końca grało. Kiedyś Mikołaj, Sofron, Gorazd odeszli 😦

      • Monaster nie niesie odpowiedzialności za tych co z własnej woli odeszli i narozrabiali.
        Nawet monaster w którym żyje obecnie monk G. nie może być obwiniany, gdyż każdy z nas ma wolną wolę i monaster nie zmusza do życia po chrześcijańsku. I to czy ktoś wpadnie w grzech czy nie, w głównej mierze zależy od nas nas samych. Choć są miejsca, które mogą pomagać w walce duchowej, jak i te które dopomagają niszczą ostatki normalnych zachowań. Jednak główna odpowiedzialność spada na danego człowieka, a nie na otoczenie.

      • mich123 pisze:

        A który to ? i co zrobił?

      • GallAnonim pisze:

        Gorazd był na stypendium w USA, pozniej dorwal jakas duszyczke i gdzies sie z nia zaszyl i wrocil nie tak dawno, a szydlo wyszlo z worka…

      • A stypendium było w nagrodę…

      • шикарный wikary ;) pisze:

        Znaczy się zaradny jak Sierożka, awansować go, takich autorytetów trzeba w cerkwi. Chyba że on nie chce powrócić. Sierożka też nie chciał, ale przekupili i wszystkie przewinienia anulowali.
        Dobra, kończmy pisać bo znowu stronę przejmą 😉

      • lubow nie kartoszka pisze:

        A czy Święty Sobór PAKP zajął się sprawą zdrady, porzucenia ślubnej i rozwodu A.[…cenzura…] (doradcy Prezydenta RP ds. prawosławia i sekretarza Bractwa Św. Cyryla i Metodego), który pożywa sobie z pewną 45 letnią rozwódką? Jeżeli tak to poproszę „Eminencję i Ekscelencje” o przyjęte stanowisko i informację jakie podjęto kroki dyscypilujące w tej sprawie.

      • anyvip pisze:

        Wygląda na to,że GallAnonim wie nawet co było na synodzie biskupów (raczej konferencji,gdzie jeden mówi reszta słucha). Może jeszcze coś”ciekawego”?

  6. Tami pisze:

    Mam pytanie nie związane z tematem.
    Czy po włamaniu na poprzednią Pana stronę ma Pan jakiś adres e-mail, na który można by było kierować do Pana pytania??

      • шикарный wikary ;) pisze:

        Odchodzą z monasterów, bo nie ma kto im pomóc w walce z iskuszenijami, wesprzeć duchowo, pokierować. Nie każdy jest na tyle silny patrzeć na rozpustę, która dzieje się w niektórych monasterach. Brak jest duchowych przewodników, osób o dużym autorytecie, uduchowionych. A o starcach to większość monaszetwujuszczych wie jedynie z opowieści i książek. Monastery to u nas taka wylęgarnia karierowiczów. Sewgo czasu metropolita „odradzał” życie monastyczne w Polsce, wiemy jak to się skończyło. Teraz w jednym z monasterów aby przyciągnąć młodych ludzi oferują wszystko pieniądze, życie w dobrobycie.

      • Niestety to prawda…
        Jednak pamiętajmy skąd się bierze wzór (τυπος) takich monasterów. Jest on odzwierciedleniem takiej formy jaką chcą nadać monasterom hierarchowie. Hierarchowie, którzy często sami nie znają prawdziwego monasterskiego życia. W Grecji też zaczyna się upadek z monasterami. Pojawiają się бродячiе монахи. Ale odbiegam od tematu. Z historii prawosławia w Polsce szczególnie tego w czasie po upadku ZSRR wiem, że były przymiarki do odrodzenia monastycyzmu w Polsce. Jednak mnichów chcących tego rozgoniono. Później p.Bartłomiej zaproponował, że ofiaruje w darze dla PAKP jakiś skit na Atosie. Metropolita odmówił przyjęcia takiego prezentu…

  7. anyvip pisze:

    Szanowny PP;
    Z tego co wiem bywasz (często?) w Grecji,i zapewne zauważyłeś różnicę między monastycyzmem bizantyjskim a słowiańskim.Nie wiem czy czytałeś С. Нилус Сила Божия и немощь человеческая jeśli nie, to polecam dla zrozumienia ducha monasterów nie tylko rosyjskich ale także naszych.Na temat rozbieżności nie wystarczy napisać nawet obszerny artykuł. W komentarzach PP-cie dostrzec można niekonsekwencję,raz „Monaster nie niesie odpowiedzialności … główna odpowiedzialność spada na danego człowieka, a nie na otoczenie. ” by potem stwierdzić ” Jest on odzwierciedleniem takiej formy jaką chcą nadać monasterom hierarchowie. Hierarchowie, którzy często sami nie znają prawdziwego monasterskiego życia. ” Czy przełożonymi monasterów (wbrew tradycji!) nie są biskupi? Czy zatem hierarchia bezpośrednio nie odpowiada za stan monasterów,nie tylko materialny ale przede wszystkim duchowy, czyli za mnichów,mniszki? КАКОВ ПОП, ТАКОВ И ПРИХОД! Przydałby się jakiś wpis(artykuł) na ten temat.

    • Różnicę zauważyłem i jest to coś naprawdę dziwnego a zarazem fascynującego. I nie da się tego ot tak od razu ocenić. Myślę że trzeba na to wiele lat poświęcić, aby te różnice kulturowe, mentalne i nawet duchowe zrozumieć.

      To raczej nie tyle co niekonsekwencja co próba bronienia monasterów. W naszych realiach (błędnej tradycji wielkorosyjskiej), gdzie biskup pełni rolę zarządcy, a nawet swego rodzaju możnowładcy, najlepszym rozwiązaniem byłoby oddzielenie / wyjęcie spod władzy biskupa monasterów. Nie mówię tutaj o zezwolenie na samowolkę, ale o nadaniu charakteru bractwowości – w końcu WSPÓLNOT, – odzwierciedlającej się choćby w tym, że to bracia wybierają spośród siebie duchownika i przełożonego (igumena).

      W Grecji spotkałem coś odmiennego niż mamy u nas, chodzi o to, że biskupi pełnią zwykłe posłuszanija w monasterach. W cerkwi podczas służby taki biskup jest w rzeczy samej arcypasterzem, zaś po nabożeństwie niesie posłuszanije (w tym i fizyczne) na równi z innymi mnichami. W Polsce a już tym bardziej w FR brzmi to jak bajka…

      С. Нилусъ Сила Божiя и немощь человѣческая – nie czytałem, ale w najbliższym czasie postaram się. Będąc w Grecji pewien atoski mnich dał mi do przeczytania po cerkiewnosłowiańsku obszerną autobiografię św. prepodobnego Paisjusza Wieliczkowskiego. Jest tam wspaniały opis jak święty za młodu przemierzał wiele krain w poszukiwaniu monasteru. Też polecam!

      • anyvip pisze:

        O prep.Paisjuszu Wieliczkowskim czytałem прот. Сергия Четверикова „Молдавский старец схиархимандрит Паисий Величковский” trud dość obszerny jednak stosunkowo pobieżnie opisujący niemal 20-letni pobyt na św.Górze Atos,zapewne z powodu niedostępności materiałów,które są odnajdywane nawet teraz na Atosie i tłumaczone na j.rosyjski.W wymienionej książce też obraz monaszestwa rosyjskiego nie zachwyca delikatnie mówiąc.Ale nie będę się rozpisywał.Chciałbym tylko zauważyć,że monastycyzm w krajach słowiańskich rozwijał się gdy miał kontakt z żywą tradycją bizantyjską np.prep.Antoni Kijewo-pieczerski,Nił Sorski i właśnie Paisij Wieliczkowski zaszczepiali tę tradycję na Rusi i były tego obfite owoce duchowe.Kiedy tego brakowało było jak opisuje życie monasterskie ihumen Fieodosij w Сила Божiя и немощь человѣческая czyli źle. Żal,że nasza hierarchia nie chce korzystać z możliwości odnowy monastycyzmu w Polsce poprzez kontakty z Atosem,Grecją,bo propozycji otwarcia skitu lub przysłania mnichów na naukę było dużo!(tak mówią sami mnisi) Szczerze mówiąc widzę tu konflikt ,,interesów”.Słyszałem kiedyś,że m.Sawa podobno(bo sam nie słyszałem) powiedział,że będzie zadowolony jak z pięciu mnichów w monasterze zostanie jeden!!!Pewnie te odejścia są w tą politykę wkalkulowane.

  8. żyrafa pisze:

    jestem i zawsze byłem po stronie prawdy. tego nauczyli mnie nie moi starzy ale tata i mama. nie chcę patrzeć na Cerkiew jak na wroga i nie umiem. dla mnie Cerkiew czyli my wszyscy odpowiadamy za naszą przyszłość. jeżeli porzucimy optymizm to pesymizm nam niewiele da. Zawsze w mojej rodzinie był szacunek do batiuszki nie ważne jakim był. był wysłannikiem dobrej nowiny i taką wnosil do naszego domu. a było ich wielu. nie potrafię znaleźć wytłumaczenia dlaczego PP bluźni w gniazdo z którego się nie wywodzi. jestem przekonany, że z Prawosławiem nie masz nic wspólnego ponieważ Prawoslawie to miłość. W czasie Wielkiego Postu potrzebujemy spokoju, Ty jego nam nie dajesz za to karmisz i prowokujesz do nienawiści swoimi nie do końca zweryfikowanymi informacjami. Czy jesteś na 100% przekonany, że pokojny o. Jerzy nie był ciężko chory, pomijając jak twierdzenie przyjmujesz alkoholizm? Czy byłeś jego lekarzem pierwszego kontaktu? Pamiętaj, że na całym świecie za batiuszką są wierni, ale są i przeciwko niemu. Tak jak są zwolennicy i przeciwnicy tego portalu. Jeżeli chcesz obarczyć winą hierarchię naszej cerkwi proszę bardzo, ale bardziej mógłbyś pomóc angażując się w pracę socjalną dla niesienia pomocy nawet tym, z problemem aa. Nie wyciągnąłeś wniosku z pisanych komentarzy na temat śmierci o. Igora Siegienia, nie weryfikowałeś donosów. Pisałeś bzdury, do których w części się przyznałeś. Piszesz dalej i masz do tego prawo ale pisz to, co pomoże nawet mnie ostatniemu z ostatnich popatrzeć na Prawosławie jak na świętość nie do pokonania. Na koniec zadam Ci pytanie: czy batiuszka sprawujący Liturgię bez przygotowania siebie poprzez prawiło udziela sakramentu Pryczastija, czy podaje wino i chleb?
    Piszę ten komentarz i nie chcę abyś go komentował swoją odpowiedzią, chcę tylko abyś pojął, że nawet najwięksi grzesznicy poprzez swoje pokajanije dostąpili miłości Bożej. Przecież nie wiesz jaką modlitwę w ostatnich chwilach swojego życia wznosił do Boga pokojnyj o. Jerzy. Pokajanije pacze posta i molitwy.

    • Żyrafo,
      To NIE JA poruszam kwestię śmierci o.Jerzego i NIE JA o nim tutaj piszę.
      Zresztą mało mnie obchodzi jaki on był i co robił. Więc proszę nie przypisywać mi czegoś czego tutaj nie ma. Swe pytania proszę kierować do autorów tych komentarzy.

      Nie muszę wywodzić się z „gniazda” rodziny duchownych aby mieć „prawo” do zawierania głosu w tej sprawie.
      Prawosławie to Prawda i miłość do Prawdy nie miłość do kłamstwa.

      Cerkiew to nie organizacja socjalna. Niestety coraz bardziej upodobniamy się do protestantów, którzy za swój główny cel przyjęli pomagać ludziom w ich ziemskich problemach.

      Batiuszka który „bez przygotowania sprawuje Liturgię” udziela ludziom Ciała i Krwi Chrystusowej. Lecz jeśli sam przystępuje niegodnie to jak każdy, kto tak czyni niezależnie czy ma święcenia czy nie, nie otrzymuje Ciała i Krwi.

      Powtarzam, swoje pytania i pretensje odnośnie stosunku do zmarłego o.Jerzego proszę kierować do autorów tych komentarzy, a nie do mnie.

    • шикарный wikary ;) pisze:

      Dziwne, jeśli mi przeszkadza strona PP, to nie wchodzę, jeśli nie chcę oglądać pornografii to nie wchodzę na takie strony, przecież nikt mnie nie zmusi do oglądania czegoś, czego nie chcę. Jeśli PP ci przeszkadza to przeglądaj cerkiew.pl, tam jest wszystko cacy, a najlepiej to wogóle w czasie postu nie zaglądaj do internetu.
      Ja myślę, że to by było za łatwo, całe życie grzeszyć z pełną świadomością, a na koniec pokajać się i droga do Królestwa otwarta. Nie czynię tu aluzji do o. Jerzego.

      PP słyszałeś coś o Pelagii Riazańskiej? Kiedyś wpadł mi w ręce audiobook o niej, ale takie rzeczy tam usłyszałem, że uszy zwiędły. Muszę to jeszcze raz odsłuchać, bo to się sprawdza, co mówiła.

  9. шикарный wikary ;) pisze:

    A jak zwróciła się?

    • шикарный wikary ;) pisze:

      taki link znalazłem jeśli coś nie tak to usuń

      • шикарный wikary ;) pisze:

        Wygooglałem, że powiedziała mu spotkaniu z nim: „Сдохнешь как собака у ног своего папы”
        Coś w sieci powiadają, że kanonizować go chcą.

      • To duchowy ojciec dla obecnego moskiewskiego patriarchy Cyryla, a dziadek dla metropolity Hilariona Alfiejewa.

  10. arturo pisze:

    Na soborze omówiono postępowanie dyscyplinarne wobec mnichów a nie mnicha. Bardzo mnie ciekawi o kim jeszcze? Może o kimś z Supraśla bo tam prawie w ogóle nie ma już mnichów. Może ktoś zna jakieś ciekawostki o naszych mnichach tylko bez cenzury proszę

  11. arturo pisze:

    pytanie trochę nie na temat, Czy wie ktoś może czy w Cerkwi Błagowieszczenskiej w Supraślu są prowadzone jakieś prace ?

    • Sieroża pisze:

      Nic Tam się nie dzieje. Zdecydowano, że po wyremontowaniu klasztoru będą żądać od władz państwowych pieniędzy na restaurację Cerkwii. A jak wyremontują Cerkiew pewno trzeba będzie remontować ponownie zespół klasztorny. Jest to samograj finansowy bez jakiejkolwiek kontroli państwa nad wydawaniem środków publicznych. Ciekaw jestem kto i kiedy się za to weźmie?

      • anyvip pisze:

        Sieroża pisze:”Ciekaw jestem kto i kiedy się za to weźmie?” A jak się weźmie to co?Udowodni wszystkie przekręty i kto ile sobie nagrabił?Wątpię,żeby tak było.Ludzi z każdym rokiem przyjeżdża i tak coraz mniej,bo widzą,że nic się nie zmienia(na lepsze oczywiście) i jeśli nic ich nie przyciąga do monasteru to świadczy tylko źle o tym miejscu,zresztą o ile wiem to chyba tylko 5 braci zamieszkuje w tych murach,gdzie mogłoby i 50.Supraśl jak dla mnie to przerost formy nad treścią,niby wszystko jest: muzeum ikon,akademia(w tym hotel), świetlica dla dzieci, drukarnia, oczywiście parafia a nie ma najważniejszego monasteru! I wcale nie jest ,,pocieszające” to, że wszędzie w Polsce jest podobnie.

  12. Paweł Jerzy pisze:

    http://wiadomosci.monasterujkowice.pl/?p=13740#more-13740
    Spójrzcie na ten film. To SĄ ŚWIĘCI i oddają życie za Chrystusa a my obgadujemy polskich mnichów i biskupów. Jeśli to drastyczne to proszę PP aby nie publikował komentarza

    • Paweł Jerzy pisze:

      Ale właściwie proszę opublikować film. Skoro obgadujemy innych to ten film też możemy zobaczyć

    • pnp pisze:

      przestań lać tanie łzy. A polscy mnisi i biskupi są nie do „dyskusji” tak? a jedynym „argumentem” ma byś męczństwo innych chrześcijan? Stawiasz znak równości?

  13. Paweł Jerzy pisze:

    Czytamy kanony i akatysty w języku cerkiewnosłowiańskim i robimy z siebie cudownych prawosławnych chrześcijan. Sądzę, że powinniśmy leżeć na ziemi i płakać przed Bogiem

  14. Paweł Jerzy pisze:

    Dobrze się pisze komentarze, że „ten biskup taki, tamten taki a jakiś batiuszka to pijak”. To, co jest na tym filmie – gdy do nas to dojdzie- pokaże, kto kim jest.
    To SĄ ŚWIĘCI.

  15. Paweł Jerzy pisze:

    Kto z nas, pokazujących palcem na innych, gdy zapytają nas, czy wypieramy się Chrystusa powie NIE?? Kiedy wyrwą jeden paznokieć to wtedy nie będzie tak łatwo udzielić odpowiedzi. Kiedy wyrwą drugi- kto z nas powie NIE?

    • pnp pisze:

      zupełnie bezzasadne jest zestawianie tego dramatycznego filmu z tym jaki jakiś batiiuszka jest. Uważam to za niestosowne piętnowanie błędów batiuszków w zestawieniu z takim filmem. Chciałoby się powiedzieć: co ma piernik do wiatraka?
      mówić prawdę o wychwalanym pod niebiosa batiuszce z t….. jest źle wg niektórych, włącznie z bezkompromisowym niegdyś PP (który obecnie „stopniał” w opiniach i wypowiedziach – i jakoś się składa że tak jest po owym hackingu). A nie mówić to dobrze? bo o zmarłych to tylko dobrze wedle przysłowia?

  16. Paweł Jerzy pisze:

    Może jutro, zamiast szukać tematów do kolejnych sensacji odnośnie innych, postawmy świeczki za TYCH ZAMORDOWANYCH. A może lepiej poprośmy ich o pomoc dla nas. A przed Krzyżem zamiast wyłapywać, kto jaki pokłon złożył, czy prawidłowo i ile razy, prośmy o litość Boga dla nas i dla prześladowanych.

    • Panie Pawle, proszę ochłonąć po tym co Pan obejrzał inaczej będzie Pan dawał komentarze pod wpływem emocji. Co do tego czy są oni świętymi męczennikami, czy nie zostawmy Bogu, a nie ludziom do stwierdzenia. Nam nie jest to takie jednoznaczne zważywszy na naukę św. Ojców, którzy głoszą, że „nawet krew męczeń nie zmyje grzechu rozłamu”, a co dopiero mówić herezji.

      Poniżej zamieszczam tekst dotyczący tego, jeśli ktoś chce mogę główne myśli przetłumaczyć.

      9-е и 34-е правила Лаодикийского собора запрещают посещать могилы лжемучеников:

      Правило 9: «На кладбища всяких еретиков, или в так именуемые у них мученические места, да не будет позволено церковным ходить для молитвы, или для врачевания. А ходящим, если суть верные, быть лишенными общения церковного на некое время. Кающихся же и исповедующих, что согрешили, приимати в общение» (Ап. 10, 11,45, 46, 64, 70; III Всел. С. 2, 4; Лаод. 6, 32, 33, 34, 37; Карф. 83; Тимофея Алекс. 9).

      Перевод: «Да не будет позволено церковным людям ходить для молитвы или для врачевания на кладбища всяких еретиков или, в так именуемые у них, мученические места. А ходящим, если они верные, быть лишенными общения церковного на некоторое время. Кающихся же и исповедующих, что согрешили, принимать в общение».

      Толкование: «Подобно православным, еретики также имели своих мучеников и прославляли их, особенно монтанисты и фриги. О таких еретических мучениках говорит в истории Евсевия Аполлинарий Иерапольский. Таковые существовали в действительности, причем, принадлежа к той или иной ереси и веруя в правоту своего учения, они во время общих гонений охотно шли на мучения, где гонители мучили их и предавали смерти вместе с православными. Места, где погребались еретические мученики, назывались, так же, как и у православных усыпальницы, кладбища. Так назывались эти места и называются и теперь, потому что христиане веруют, что смерть есть не что иное, как временный сон, в котором пребывает человек до дня общего воскресения. Они назывались ???????? ради почивающих в них мощей мучеников. Почитая св. мучеников, христиане часто посещали эти места, молились там и совершали божественную службу, а впоследствии начали воздвигать там и настоящие храмы. По примеру православных христиан то же стали делать и еретики в своих усыпальницах или ????????. Данное правило Лаодикийского собора воспрещает православному или, как сказано в тексте, «церковным», каждому принадлежащему к [истинной] Церкви, посещать ради молитвы и богослужения такие еретические места, так как в противном случае его можно заподозрить в склонности к той или иной ереси и не считать православным по убеждению. Преступившего это, если он верный, т. е. уже окрещен, должно отрешить на определенное время от святого причащения и удостоить последнего только после того, как он покается и исповедует свой грех. Для оглашенного, впавшего в этот грех, время его оглашения продолжалось по усмотрению подлежащего епископа». (Толкование Никодима, еп. Далматинско-Истрийского. Т. 2, изд. 1912г.).

      А также правило 34: «Всякому христианину не подобает оставлять мучеников Христовых, и отходить ко лжемученикам, которые, то есть, у еретиков находятся, или сами еретиками были. Ибо они удалены от Бога: поэтому прибегающие к ним да будут под клятвою».

      Перевод: «Всякому христианину не подобает оставлять мучеников Христовых и отходить ко лжемученикам, которые находятся у еретиков или сами еретиками были. Ибо они удалены от Бога; и потому, прибегающие к ним да будут под клятвою (проклятием-анафемою)».

      Толкование : Данное правило находится в связи с 9 правилом этого же собора и главным образом говорит об одном и том же предмете, а именно о лжемучениках, которым некоторые православные воздавали почитание. Разница заключается лишь в том, что в 9 правиле Лаодикийские отцы имеют в виду тех православных, которые делали это по незнанию или под чьим-либо влиянием, вследствие чего и налагают на таковых временное отлучение от св. причащения. В этом же правиле они говорят о тех, которые поступали в данном случае намеренно или, как говорит в толковании этого правила Вальсамон (с полным душевным расположением), почему и предают таковых анафеме, как отступивших от Бога». (Толкование Никодима, еп. Далматинско-Истрийского. Т. 2, изд. 1912г.).

      Люди приходили на могилы лжемучеников за исцелениями от недугов. Церковь таковых отлучала от Церкви и предавала анафеме. – Не всякое страдание спасает; и не само по себе — а Господь. Кто страдает в Истине, тот может страдать за Христа. Кто находится в другом духе, не может страдать за Христа. У католиков, филиппинские туземцы каждый год просят, сами, чтобы их распяли на кресте за Христа. Их распинают, и они страдают на кресте, но их страдание не спасает их, а еще более губит. Почему? – Потому что страдают они в духе сладострастном: в духе самоуверенности, самонадеянности, в духе тщеславия, в духе душевного сладострастия, в духе гордыни. Одним словом, не за Христа страдают, а ради своих страстей. Есть святые и у католиков, и у других религий, и они тоже несли подвиги, страдали, творили чудеса: Тереза Алоквийская, Франциск Ассизский, Фома Кемпийский, Тереза Албанская, Маргарита, Гертруда и др.. Почему бы либералам православия, – охваченным любовью, которая есть душевное сладострастие, – и этих, тоже, не признать за святых, за мучеников? Ведь и они тоже страдали, творили чудеса? – Но страдание, само по себе, не спасает человека. А спасается человек, через посредство страдания, только тогда, когда он его переносит в должном настрое духа, в правильных душевных чувствах и расположениях.

      Как мы видим, Церковь признавала мучеников, за Христовых мучеников, только тех, кто пострадал в Истине или за Истину. Подвиг мученичества не может быть без любви. А любовь может быть – только в Истине. Любовь без Истины – есть душевное сладострастие. Те, которые страдали не в Истине, но в компромиссе со злом, не могут быть истинными мучениками, потому что они попрали свою совесть, а страдали – за свои грехи, за свое отступление от Истины. – Да простит им Господь их грех. И чтобы страдания были истинными, нужно очистить свою совесть покаянием и раскаянием за свое отступничество.

      Не страдания, сами по себе, делают человека угодным Богу, а то, в каком духе они претерпеваются. Ибо любое дело судится, – как говорит свт.Феофан Затворник, – по тому, в каком духе оно совершается: в Истине ли, в любви ли, во смирении ли? А это тогда, когда не омрачаешь, не топчешь и не сжигаешь свою совесть. Когда же не омрачаешь свою совесть, — то Благодать будет с тобой, и ты пострадаешь в должном настрое духа.

      А отступившие от Истины, пойдя следом за митр.Сергием на компромисс со злом, тем самым омрачили свою совесть и начали сжигание ее. Поэтому, страдание с омраченной и оскверненной совестью, это есть – страдание во лжи. И для того чтобы примириться со своею совестью, необходимо покаяние в том, что пошел на компромисс со злом.

      Поэтому, канонизировать таковых никак нельзя. Но кто из них, при конце, в каком духе предстал пред Господом, пусть об этом, и их, судит Господь. Но канонизировать таковых – это уже будет канонизация пути лжи и компромисса со злом. – Полнейшая дезориентация последующих поколений и направление всех на путь погибели.

      А как же быть с теми, которые падали? Ведь и святые падали и потом каялись?

      Они хотя и падали, но раскаивались в своем падении и приносили плоды покаяния. Святой влкмуч. Иаков Персянин отрекся от Христа, но потом за Христа же перенес страшные мучения, в должном настрое духа.

      Кто в чем согрешил, тот в том и должен приносить покаяние. Только тогда это и считается покаянием. Кто отрекся от Христа и пострадал за исповедание Его — это и есть покаяние.

      Кто отрекся от Истины, а пострадал за исповедание Христа, тот пострадал, находясь во лжи, исповедуя Христа в неправде. Ибо Христос сказал: «Я есть Истина» (Ин. 14, 6) . И только исповедание Его в Истине и есть – исповедание Христа. А исповедание Христа во лжи, это есть исповедание, по духу, Антихриста, который во всем похож на Христа. Это не покаяние, а отсутствие его. Это — дух тонкой гордыни.

      Кто отрекся от Истины и пострадал за исповедание Истины, тот и пострадал за Христа. И это есть покаяние и подвиг исповедничества и мученичества. Только таковые и могут быть причислены к лику мучеников. Ибо они хотя и погрешили, но принесли истинное покаяние, вплоть до смерти. И, таким образом, являются образцом для подражания всем падающим.

      А вот еще один судящий мертвых: „Вопрос: Какой грех не простителен? Ответ: Грех против Духа Святаго; это грех всякого еретика, потому что еретики хулили и хулят Духа Святаго. Им не будет прощения ни в сей век ни в будущий, по слову Господню (Мф.12, 32); потому что воспротивились Самому Богу, от Которого избавление; и кто поможет им?”(Преп. Ефрем Сирин Т.3, стр.111). – Благодарю Бога, что я, недостойный, сподобился быть причислен к нему.

      Я же не произношу непосредственно суда, касательно вечной участи, над каждым в отдельности взятым человеком, – это предоставляется на суд Божий; но причислять к лику Святых, тех которые пострадали во лжи – это пример для всех, что можно быть и во лжи, и в то же время быть со святыми и в благодати, т.е. спасаться. Об этом как раз и говорит Михаил Польский: „Могут ли к ним, на равных основаниях, быть причислены соглашатели, пострадавшие в компромиссе с безбожниками? Последние сами должны сказать первым со слезами: «вы правы, вы — мученики Христовы, достойные этой славы, а мы — жертвы своего заблуждения, и Господь да простит нам грехи наши, за претерпеваемые нами скорби»”. В таком случае, почему бы вам не собрать по всему миру, всех пострадавших за Христа протестантов, католиков, монофизитов и армян-григориан и не причислить их к лику святых мучеников? По вашей же концепции, все пострадавшие за Христа – есть мученики.

      • 123 pisze:

        „Grzech rozłamu nie zmywa się krwią”. A twoja ‚cerkiew’ to nie rozłam ? Kto uznaje kanonicznosc twoich Greków ?

        ADMIN PP: Prawda nie potrzebuje uznania większości i nie da się jej w ten sposób zmierzyć. Gdy w czasie rewolucji w Rosji powstała schizmatycka „Żywa Cerkiew”, która „pozbawiła” godności św. patriarchy Tichona, to co ciekawe kanoniczne Cerkwie na czele z patriarchą Konstantynopola uznały „Żywą Cerkiew” za „kanoniczną”, a świętego patriarchę za „pozbawionego” patriarszej godności „mnicha na wygnaniu”. W historii Cerkwi były już przypadki, że Cerkwie Lokalne miały jedność z grupą schizmatycką innej Cerkwi Lokalnej. Dlatego uznanie większości nie jest miarą prawdy i kanoniczności. Nasi biskupi odgrodzili się aby zachować wiarę. Biskupi PAKP-u oddzieli się od Matki Cerkwi dla любоначальствованiя (typowy motyw dla rozłamowców) i dla wygody państwa, które prześladowało wiernych (IIRP, ZSRR). Kto więc jest raskolnikiem? Chciałbym jeszcze zauwazyć, że historia PAKP-u jest identyczna i przepleciona z historią Ukraińskich Autokefalistów, ludzi bardzo bliskich wam po duchu.

        Ci ludzie na filmie to chrześcijanie, ich miłość do Chrystusa przewyższa strach. Ile bylo pogan, którzy nagle się nawracali i nawet bez przyjęcia Eucharystii zostawali świętymi męczennikami? Ostatnio świętowaliśmy pamięć męczenników Sebastyjskich, wśród nich był żołnierz, który nawrócił się parę godzin przed śmiercią. Być może ludzie męczęni na filmie nawet nie wiedzieli o tym, ze istnieje prawosławie, ale starali się żyć po chrześcijańsku i centrum ich życia był Chrystus. Być może nawet nie zdawali sobie z tego sprawy, ze w ich wierze istnieją jakieś herezje.

        ADMIN PP: Nigdy nie mogę pojąć waszego toku myślenia. Protestanci i wszelacy religijni teologiczni dewianci są dla was „braćmi”, „chrześcijanami”, „uczniami Chrystusa”, a my niebędący z wami w jedności i w rzeczy samej najbardziej (wg nauki) wam bliżsi uznani przez Was za największych wrogów.

        Co do męczeństwa tych Afrykańczyków, to przypomniał mi się pewien inny film, który oglądałem kilka lat temu. Dotyczył on prześladowań w Pakistanie. Spalono tam protestanckie wioski, zniszczono kościoły, a najgorliwszych wyznawców wsadzono do więzienia, aby ich potem poddać publicznej egzekucji. Z jednym takim osadzonym w więzieniu porozmawiał reporter zachodniej Tv. Uwięziony powiedział, że nie rozumie, dlaczego pastorzy, którzy przekazali im naukę o Chrystusie uciekli jak tylko zaczęły się prześladowania i dlaczego zostawili ich samych w tak trudnym momencie. Mimo to – jak powiedział ten uwięziony, – on chce umrzeć za to co wierzy. Zastanowił mnie fakt tego, że misjonarze uciekli, zostawili bez słowa otuchy, tych kogo nauczyli. Tak nie postępowali Apostołowie. W Rosji radzieckiej było znacznie gorzej niż to co dzieje się teraz w Afryce. Bo tam grupa hierarchów nie tyle co uciekła jak ci pastorzy, lecz weszli w konszachty z prześladowcami (bolszewikami) i na ich rozkazy wydawali wyznawców, donosząc na nich, lub też zapreszczając z byle powodu (na rozkaz władzy) co równało się z wydaniem wyroku śmierci. Na rękach sergiańskich hierarchów jest krew męczenników i wyznawców rosyjskich. Takiego pokroju jest nasz metropolita (TW Jurek) i reszta agentów w rjasach. I to nie było kiedyś tam hen dawno temu. Dziś ci pseudo hierarchowie stali się oprawcami i prześladowcami prawdziwie prawosławnych chrześcijan. Ci w Afryce, czy w Indiach, czy też w Pakistanie cierpią prześladowania od innowierców (muzułmanów), a my cierpimy prześladowania od wydawałoby się „prawosławnych”. Mówię tutaj o otruciu naszego św. metropolitę Filareta (Wozniesienskiego), zwierzchnika RZCP, zabijaniu kapłanów, którzy do nas od was uciekają (свящ. Александр Жарков i wielu innych).

        Tak, jest chrzest poprzez krew męczeńską, ale tylko i wyłącznie jeśli dana osoba dołączyła do prawdziwych chrześcijan. Tak było w przypadku męczenników sebastyjskich. Wy jak zwykle uogólniacie dla waszej wygodnej ekumenicznej wiary.

        Ciekawe jakbys ty zachował się w obliczu męczeńskiej śmierci ? Myślę, ze nie umarł byś za Chrystusa bo się boisz. Jesteś tchórzem, przez tyle lat bałeś się ujawnić swojej tożsamości. To co dopiero umrzeć za Chrystusa ? Fajnie jest robić prowokacje i szukać sensacji w zaciszu, gdzie nie ma prześladowców chrześcijan.

        ADMIN PP: Patrząc na wasze metody i waszą „chrześcijańską miłość” nawet w tym wpisie, tylko utwierdzam się w przekonania, że w PAKP, są też ludzie nic z Chrystusem wspólnego nie mający. Szczególnie ci stojący najbliżej ołtarza. Dlatego nie powinno dziwić, że wolałem zachować swoją anonimowość i nie było to ze względu na moją personę.

        Jeśli nie podoba ci się PAKP to wyjedź na Athos czy gdzieś i udaj się w zatwor, módl się za świat i siedź cicho. Ale ty niczego nie rozumiesz.

        ADMIN PP: Rozumiem i to bardzo dobrze. Tutaj wasz cel. Wyjedź, zostaw nas samym sobie i nie przeszkadzaj (cytuję: „siedź cicho”) w dokonywanej przez nas apostazji.

        I jeszcze co do kanonów, które zamieściłeś. Trzeba popatrzeć na czasy w których były ustalane, chyba jesteś za głupi żeby pojąć jak wtedy wyglądała cerkiew z zagrażającymi jej heretykami. Spotykałem się z różnymi interpretacjami tych postanowień.

        ADMIN PP: Te kanony były podane wraz z ich tłumaczeniem (interpretacją) WSPÓŁCZESNEGO świętego arcypasterza Nikodema (Miłosza), którego jak widać macie za nic.

        Ale ty uważasz siebie za świętego. Pycha to rdzeń i korzeń wielu grzechów. Niektórzy świeci starcy nazywali swoich uczniów po imieniu parę razy w roku, przez resztę czasu nazywali ich różnymi wyzwiskami aby nauczyć ich pokory. Tobie też przydał by się taki starzec(oczywiście z kanonicznej cerkwi). Myślę, ze nie zamieścisz tego komentarza, bo nie jest po twojej myśli i myśli twoich ‚guru’. Ale grunt, ze to przeczytasz.

        ADMIN PP: Nigdy nie uważałem i nie uważam siebie za świętego. A co do „starców” to lepiej zgłęb naukę św. Ojców – sprawdzonego pewnika naszej wiary. Co do użytego przez ciebie określenie względem moich hierarchów „guru”, chciałbym zauważyć, że „prawosławni” biskupi-ekumeniści jakoś JP2 nie nazywali „guru” (choć takim on faktycznie był), lecz „Świętym Ojcem”, „Patriarchą Zachodu” (patrz choćby listy metropolity Sawy do JP2). Kto więc wam jest bliżej „po duchu”? Jest nad czym się zastanowić.

        Informuję również, że zostaje pan zaBANanowany za kolejne przesłane przez pana obraźliwe i daleko nie etyczne komentarze.

      • Podpis pisze:

        Bardzo poprosiłbym o przetłumaczenie, jeśli to nie problem. Z góry dziękuję.

    • anyvip pisze:

      Dobrze prawisz Waszmość!Tylko czy nie lepiej było napisać jeden komentarz zamiast tylu i gotując się w swej gorliwości i jak mniemam w wierze we własne siły obwieszczać,że oto JA nie komentuję poczynań biskupów ale pod wpływem filmików z YouTube gotów jestem ponieść śmierć męczeńską!Proponuję czytać więcej prawosławnej literatury począwszy od Żywotów Świętych skąd dowiemy się,że bardzo często na podwig męczeństwa wzywał sam podwigopołożnik Jezus Chrystus objawiając to głosem,zjawiając się przed męczennikiem w ciemnicy,posyłając Anioła itp. rzadziej sam święty wstępował na tą drogę.Znamy z historii (np.Pierwsi świadkowie),że wielu było męczenników ale wielu też przestraszyło się mąk i wyrzekło się Chrystusa,choć wydawało im się,że są godni miana męczennika.PP w swym komentarzu wyjaśnił to szerzej.Uderza jeszcze jedna rzecz nieprawidłowego rozumienia świętości.Dla nas prawosławnych święty to przede wszystkim sława(pol.chwała) Cerkwi,wzór do naśladowania,dowód wypełnienia się Ewangelii w tychże drogach świętości: apostołowie,męczennicy,prorocy,swiatitiele(św.biskupi),prepodobni(św.mnisi), prawiedni(św.sprawiedliwi),którzy zgodnie z powołaniem dosł.dobrze podwig dokonali i wiarę zachowali prawosławną!!! bez skazy herezji.I jeśli Sobory zabraniały oddawania czci fałszywym męczennikom(heretykom) to nie na miejscu jest podawanie ich tu jako wzór świętości czy jeszcze gorzej modlenie się do nich !(mam nadzieję,że to tylko poprzez brak należytej wiedzy a nie zwiedzenie). Zachęcam do podziwiania prawosławnych męczenników jak np.św.wmęcz. Jakub Pers(też zginął z rąk muzułmanów) i mnóstwa innych.Pozdrawiam.

  17. Paweł Jerzy pisze:

    Oczywiście, że mój komentarz był pod wpływem emocji- chyba każdy to zrozumie, kto to obejrzy.Czy jednak moje słowa są nieprawdą? Mnie to dało bardzo dużo do myślenia.

  18. no pisze:

    PP nie zwracasz na jedną bardzo ważną rzecz uwagę a mianowicie, czy ktokolwiek od prawdziwej wiary się odłączył? Bo prawosławny wychowany w prawosławiu jeśli okazałoby się po śmierci, że był w kościele który odłączył się od kościoła powszechnego lub na odwrót byłby nazwany heretykiem lub schizmatykiem? Przecież czy to katolik czy prawosławny wierzy, że jest w tym prawdziwym kościele, który głosi prawdę wyrażoną w dogmatach wiary. „Problem w tym” że oni wierzą, a nie jest to tożsame z poznaniem PRAWDY. Bo można przeczytać wiele mądrych książek, a ciągle nie być pewnym. Nawet objawienia o tym który kościół głosi prawdę, dzielą się na pół. Jedni dają świadectwo o prawdziwości katolicyzmu jak i drudzy o prawdziwości prawosławia. Przez to nie chcę powiedzieć, że nie istnieje prawda ale posiąść tą prawdę jest bardzo trudno.

    • Jest bardzo trudno posiąść prawdę, ale tego od nas się wymaga i Bóg wszelkimi możliwymi sposobami może nam w tym pomóc. Gdzieś niedawno przeczytałem u jednego św. Ojca, że poznać swoją wiarę jest naszym obowiązkiem.

    • anyvip pisze:

      Wydaje mi się „no”,że zaplątałeś się w swych rozważaniach na temat prawdy i chcesz zasugerować jak to zrobił prymas Glemp iż „nikt nie ma monopolu na prawdę”!!!Czyli prawda jest podzielona,część w katolicyzmie część w Prawosławiu i dlatego trzeba się zjednoczyć by nie było wątpliwości! ” Nawet objawienia o tym który kościół głosi prawdę, dzielą się na pół.”I dalej zwątpienie:” Bo można przeczytać wiele mądrych książek, a ciągle nie być pewnym.”“Problem w tym” że oni wierzą, a nie jest to tożsame z poznaniem PRAWDY”. Bo poznanie prawdy nie jest tylko od czytania książek a od poznania Chrystusa ” „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (J 14,4—7) od doświadczenia,zdobycia łaski Świętego Ducha,która oświeca człowieka,oczyszcza z grzechu i przebóstwia. Jeśli ktoś zdoła to posiąść,zdoła zjednoczyć się z Bogiem pozna Prawdę.Tacy ludzie są nie tylko cudotwórcami ale dla nas nauczycielami i wzorem do naśladowania ponieważ droga,którą przeszli nie jest fałszywa bo prowadzi do poznania Prawdy.Święci Ojcowie uczą,że można w życiu duchowym osiągnąć wiele poprzez samodyscyplinę,doskonalenie moralne ale nie można zaskarbić sobie fundamentu wszystkich cnót pokory(смирениа) nie wierząc prawdziwie, prawosławnie!I jeśli duchowość rzym-kat.przyniosła takie owoce jak „św.” Franciszek z Asyżu Ignacy Loyola,Jan od Krzyża,Teresa z Avili i wiele innych „prelszczonych”(zwiedzonych) to” po owocach ich poznacie” Mt 7,15-20.Sam fakt urodzenia się w takiej czy innej wierze nie zwalnia od poszukiwania prawdy „Poznajcie prawdę, a prawda was wyzwoli – Jana 8:32.Zupełnie oddzielnym problemem jest to czy ci,którzy nie są w prawdziwej wierze się zbawiają.Podsumowując, Twoje poglądy są, delikatnie mówiąc, bardzo liberalne.

      • no pisze:

        Wydaje mi się “no”,że zaplątałeś się w swych rozważaniach na temat prawdy i chcesz zasugerować jak to zrobił prymas Glemp iż “nikt nie ma monopolu na prawdę”!!!
        ————
        Nigdzie nie napisałem, że nikt nie ma monopolu na prawdę, tylko pisałem, że trudno jest tą prawdę poznać.

        Czyli prawda jest podzielona,część w katolicyzmie część w Prawosławiu i dlatego trzeba się zjednoczyć by nie było wątpliwości!
        ————
        Prawda nie jest podzielona bo wtedy nie byłaby prawdą. Pytanie jest zasadnicze co jest prawdą po 7 Soborach Powszechnych. Bo jak wiemy nie zebrał się CAŁY KOŚCIÓŁ (w tym KRK) i nie zdogmatyzował Soborów które ustanowił KRK.

        Bo poznanie prawdy nie jest tylko od czytania książek a od poznania Chrystusa ” „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (J 14,4—7) od doświadczenia,zdobycia łaski Świętego Ducha,która oświeca człowieka,oczyszcza z grzechu i przebóstwia. Jeśli ktoś zdoła to posiąść,zdoła zjednoczyć się z Bogiem pozna Prawdę.
        ————
        Mówisz o nielicznych, a nawet ci nieliczni byli często korygowani komentarzami przez innych Świętych. Ale my mówimy o prostych wiernych, którzy nie wznieśli się na wyżyny posłuszeństwa i miłości do Jezusa Chrystusa. A chcą poznać prawdę i o tych osobach mówię, że im jest bardzo ciężko. Czy są katolikami czy prawosławnymi.

        I jeśli duchowość rzym-kat.przyniosła takie owoce jak “św.” Franciszek z Asyżu Ignacy Loyola,Jan od Krzyża,Teresa z Avili i wiele innych “prelszczonych”(zwiedzonych) to” po owocach ich poznacie” Mt 7,15-20.
        ————-
        Nie spotkałem się z opinią aby Św. Jan od Krzyża nie był ortodoksyjny, inni tak ale ten temat mnie przerasta bo nie jestem ani Świętym ani Bogiem abym wiedział czy to co czytam jest do końca ortodoksyjne nawet u św. Teofana Rekluza można przeczytać fragmenty który u św. Ignacego są uznane jako duchowe zwiedzenie.

        Podsumowując, Twoje poglądy są, delikatnie mówiąc, bardzo liberalne.
        ————-
        Moje poglądy uwzględniają niemoc człowieka i jego ograniczone poznanie. Które nie ma nic wspólnego z liberalizmem. Można przyjąć postawę typowego katolika i typowego prawosławnego którzy rzucają sobie anathemami, problem w tym ani jeden ani druga strona nie dąży do prawdy ani do jedności. Dlatego Sobór Powszechny jest potrzebny ale w PRAWDZIE.

      • anyvip pisze:

        Czy nie prościej „no” przyznać się, że jesteś łacinnikiem czyli wyznajesz papizm? No chyba,że się wstydzisz?!

  19. prav pisze:

    Co prawda jest to nie na temat, ale nie wiedziałem gdzie umieścić.
    Wczoraj w nocnych godzinach przeglądając kanały na tv, zobaczyłem migawkę z cerkwią na rosyjskim tv, pomyślałem sobie, że pewnie sztoś światoje budzie, więc poczekałem, a tam pokazali sprawę hieromnicha Eliasza, który pijany spowodował wypadek jadąc luksusowym mercedesem. W wypadku zginęły 2 osoby. Cerkiew oczywiście wszystko zatuszowała wysyłając „świętobliwego” mnicha z Rosji, sprawę zatuszowano. Miedzy innymi „zaginęły” nagrania z 20 kamer monitoringu, rodzinom ofiar obiecano odszkodowania, nie powołano większości świadków zdarzenia do sprawy. Cerkiew tam ma dłuuugie ręce.

    http://www.gazeta.ru/auto/2013/02/21_a_4976997.shtml

    http://www.gazeta.ru/auto/2013/03/28_a_5120429.shtml

  20. anyvip pisze:

    Mam kilka pytań do redakcji PP,przypomniał mi się fakt odnośnie :” Gdy w czasie rewolucji w Rosji powstała schizmatycka “Żywa Cerkiew”, która “pozbawiła” godności św. patriarchy Tichona, to co ciekawe kanoniczne Cerkwie na czele z patriarchą Konstantynopola uznały “Żywą Cerkiew” za “kanoniczną”, a świętego patriarchę za “pozbawionego” patriarszej godności “mnicha na wygnaniu”.Czy nie jest podobnie w przypadku patriarchy jerozolimskiego Ireneusza, gdzie na ile mi wiadomo wszystkie Cerkwie uznały ten akt za ważny?http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=KHq4GoPHeAc -co można powiedzieć o tym filmie,który ten problem porusza?W 2012r. metropolita Pireusu Serafin anatemactwował co oczywiste papieży,masonów,ekumenistów,heretyków wszelkiej maści itd.ale również patriarchę Aleksandrii i Antiochii , za jak sądzę interkomunię z monofizytami.(choć Konstantynopol według mnie też powinien za pierwsze skrzypce w ekumenizmie i inne przewinienia) Czy PP coś więcej wiadomo na te tematy?Będę wdzięczny za informacje,a jeśli było już to na PP to przepraszam bo od niedawna śledzę tę stronę.Pozdrawiam z prazdnikom!

  21. Waldi pisze:

    masz moze Partyzancie cos na temat Vassuli Ryden z prawoslawnego punktu widzenia ?? bo w inetrnecie jest tego troche ale na katolickich stronach .

  22. no pisze:

    Na Zachodzie nie ma wpływu, bo od dawna jej „proroctwa” zostały uznane za fałszywe.

  23. . pisze:

    czy to ten o. Efrem który był uczniem starca Józefa ???

Dodaj odpowiedź do Prawosławny Partyzant Anuluj pisanie odpowiedzi