Esfigmen: „Monaster opuścimy tylko jako martwi”

Posted: 01/08/2013 in ekumenizm

Esfigmen

W czasie niedawnej wizyty patriarchy Cyryla (Gundiajewa) na Świętej Górze, Epistasia (podległa dla Fanaru władza Atosu) zażądała od esfigmeńskich mnichów natychmiastowego opuszczenia monasterskich budynków, w przeciwnym wypadku grożono im użyciem siły. Wiadomo już że alternatywny (podległy Fanarowi figurant) „ihumen Esfigmenu” zwrócił się do patriarchy Cyryla o pomoc w tej sprawie.

29 lipca policja przy pomocy buldożera próbowała wyłamać drzwi wejściowe do administracyjnego centrum Esfigmenu. W czasie tej akcji został ranny jeden z mnichów, który znajdował się tuż za drzwiami. Przy tym broniącym mnichom odcięto wodę.

Według ostatnich informacji w rejonie administracyjnego centrum znajduje się około 80 policjantów (tajnych i w mundurach) i jest planowany kolejny szturm. Wewnątrz budynku (Karies, Konak) broni się około 20 mnichów.

Przybyły na miejsce szturmu (29.07) prokurator zażądał opuszczenia monasterskich budynków i przekazania ich alternatywnemu bractwu.

Ojcowie monasteru Esfigmenu nie godząc się na takie żądania oświadczyli, że dziś otrzymaliśmy wiadomość, według której mamy przekazać administracji Karies nasze przedstawicielstwo, na co my jednoznacznie odpowiadamy μολὼν λαβέ! (Przyjdźcie i weźcie!). My nie opuścimy i nie oddamy nasz Konak, choćby z tego powodu, że „nowe bractwo” swoimi czynami chce wytłumaczyć się z wziętej od UE dotacji. W tym czasie, kiedy oni zajmują się tymi kredytami niech zostawią nas w spokoju w naszych modlitwach. Niektórzy uważają nasze życia za stracone… dlatego my – 108 mnichów historycznego monasteru Esfigmenu ostrzegamy, że – żywymi Konak nie oddamy.

Według doniesień nowe alternatywne i do tego bardzo nieliczne bractwo Esfimgenu działające od niedawna z błogosławieństwa patriarchy Konstantynopola Bartłomieja, otrzymało od Unii Europejskiej kwotę 1 300 000 euro „na remont monasteru”.

Co gorsza złodziejskо-„kanoniczne” bractwo, chcąc zdyskredytować Esfigmen w oczach opinii publicznej, rozpowszechniło nieprawdziwą informację o tym, jakoby esfigmeńscy mnisi w czasie szturmu strzelali do policjantów z karabinów maszynowych (sic!) i obrzucali buldożer „koktajlami mołotowa”. Pojawiło się nawet przerobione zdjęcie mnicha rzucającego przez okno butelką. Igumen prawdziwego bractwa wydał list w którym napisał, że chodzące słuchy o mniszych walkach z bronią w ręku są jawną i obmyśloną prowokacją.

1) Butelka jest odwrócona, gdyż cień cieczy w butelce znajduje się na górze.

2) Nie ma dymu unoszącego się z ognia, a sam płomień na brzegach jest rozmazany. Najwyraźniej został rozmazany w programie Photoshop – polecenie „rozmycie”.

3) Poziom w butelce jest odwrócony i pochylony  do tyłu  (photoshop, polecenie Obróć).

Poniżej zdjęcia funkcjonariuszy operacyjnych ze specjalnych formacji wojskowych, którzy nieustannie krążą niedaleko monasteru.

Przeciwko temu co się dzieje na Świętej Górze Atos wypowiedział się nowostylny metropolita Kalabrytski i Egialijski Ambrosios (Lenis), który napisał: „Wzywam do zaprzestana prześladowania mnichów z Prawdziwego Monasteru Esfigmenu ze Świętej Góry Atos… i oświadczam, że nie zgadzałem się i nie zgadzam się na poczynania patriarchy Bartłomieja względem owych mnichów…”. W obronie prześladowanych w swym liście do władz Grecji zwrócił się również starostylny grecki biskup Kiprianos Orejski (Metropolia Oroposu i Fili).

Na Atosie mówi się, że cała ta sytuacja jest związana z zaplanowaną na wrzesień bieżącego roku wizytą na Świętej Górze papieża Franciszka, a atoscy mnisi-zeloci jawią się przeszkodą wprowadzenia ekumenizmu na Atos. Kilka miesięcy temu przebywający w tym świętym miejscu patriarcha Bartłomiej za udział w ruchu ekumenicznym został obrzucony przez atoskich pustelników kurzymi jajkami.

Monaster Esfigmenu nie wspomina liturgicznie  konstantynopolitańskich patriarchów od 1965 roku, kiedy to ogłoszono zdjęcie anatem z herezji papizmu.   Sam monaster próbowano już kilkakrotnie przejąć siłą, jednak ani razu fanariotom się to nie udało. Od 1960 roku nad jedną z wież powiewa czarna flaga z napisem „Prawosławie albo śmierć” co ma oznaczać o konieczności dla zbawienia życie w prawosławnej wierze inaczej nastąpi śmierć duchowa.

-PP

_______

Poniżej nagranie śpiewu esfigmeńskich mnichów. Psalm 135  – „Исповѣдайтесь Господеви яко Благъ”

Komentarze
  1. Podpis pisze:

    Uważam, że na wjazd papieża na Athos więcej monasterów niż sam Esfigmen nie przystanie i będzie jadka na cały świat. Myślę, że jest nadzieja, że ludzie wtedy przejrzą już na oczy.

    • pnp pisze:

      wjazd papieża na Athos? kiedy? po co? jak?

      • Nie samego przyjazdu papieża, czy to do Rosji czy to na Atos, powinniśmy się obawiać. Gorsze jest to, że duch zachodnich herezji już dawno się zadomowił w sercach i rozumach ludzi tam żyjących…

      • Podpis pisze:

        Moim marzeniem była pielgrzymka na Athos i do Ziemi Świętej, gdy po dwóch latach zarabiania po trochu na te pielgrzymki mam możliwość wyjazdu, to po powrocie z Rosji mam mieszane uczucia tego co tam mogę zobaczyć.

        PP, jak będziesz miał chwilkę to zerknij na mojego maila do Ciebie

  2. kambes pisze:

    Tak, tak – „fotomontaż” 😉 a świstak zawija w sreberka…

    i buteleczka leci

    • Pewnie mieli problem z doklejeniem AK-47 i postanowili, że z butelką pójdzie im łatwiej. Po to są fotomontaże aby ktoś w nie wierzył. 😉

      Oświadczenie w tej sprawie na stronie monasteru Esfigmenu:

      „CORRECTING THE RECORD ON THE ATTACKS TODAY AGAINST THE ESPHIGMENOU MONKS
      Contrary to media reports, they did NOT throw any bombs. I specifically asked Fr. Sava about these alleged “bombs” and he said that they do not have bombs and did not throw any bombs. It appears Greek government officials are trying to cover up their complicity in these lawless and criminal activities by spreading false reports to media outlet now that their nefarious activity has been exposed. The video of the attack shows that there is no evidence of bombs or aggressive action by the monks.”

      http://www.esphigmenou.com/

      Na greckich stronach jest wiele artykułów szczegółowo opisujące detale tego fotomontażu. Polecam zajrzeć.

      Nie pierwszy raz robi się z esfigmeńskich mnichów „terrorystów”, z karulskich pustelników „śmieciarzy” i „bezdomnych” itp. itd.

      • Adam pisze:

        A co to za różnica? Rzucali czy nie. W Supraślu na głównej cerkwi są otwory. Czy ktoś wie po co?
        Tymi otworami suprascy mnisi wylewali rozgrzaną smołę i to nie na jakieś tam machiny w celu ich unieruchomienia czy też odstraszenia napastnika. Wylewano ją na atakujących na monaster!
        A teraz świat taki niby delikatny się zrobił…
        Morduje się całe narody w białych rękawiczkach za pomocą szczepionek itp.

        Patriarcha Bartłomiej najwyraźniej chce wyrzucić ze Świętej Góry Atos samą jej Igumenię – Przenajświętszą Maryję….
        Boże chroń mnichów z Esfigmenu!

      • kopmir pisze:

        A od 20 sekundy od czego dym?

      • Po pierwsze bardzo mało tego dymu jak na koktajl mołotowa. 🙂 Kto zna się jak to działa, ten wie, że ogień w czasie rozprysku będzie bardzo duży.

        Po drugie, jeśli ktoś „zrobił” zdjęcie mnicha rzucającego butelką, to czemu nie zrobiono zdjęcie pożaru???
        Czyżby aparat wypadł z rąk ze strachu przed zelotami ? 😀

      • hfh@ pisze:

        Zresztą jak dobrze przypatrzeć się na sposób w jaki trzyma ten mnich tą butelkę,to szybciej ona sama mu wypadłaby z ręki,zanim zrobiłby jakikolwiek gwałtowny ruch. 🙂

  3. Podpis pisze:

    A jak na to Grecy reagują? nie ma jakichś protestów, itp?

    • Ponoć miała być jakaś pikieta w Uranopolis (niedaleko Atosu), ale jak dotąd nigdzie nie natrafiłem na relację o tym.

      Jest kilka stron greckich i również na fb, gdzie Grecy niezależnie od tego czy są nowostylni czy starostylni wyrażają swoje niezadowolenie i oburzenie.

  4. meringata pisze:

    Fotomontaż jawny!Tym bardziej ,że groziło by to pożarem na terenie monasteru ,a tego mnisi by nie chcieli.Ile jeszcze mnisi z tegoż monasteru wycierpią?Sercem jesteśmy z Nimi .Hospodzi pomogi im,ukrepi w wiere istinnoj.Żal ,ból i rozpacz bierze patrząc na to jak mnisi muszą walczyć o swój byt,o to by mogli w spokoju się modlić i żyć.Prawda zawsze zwycięży !!

    • Mówi się jeszcze, że prawda zawsze jest prześladowana.
      Nie słyszałem o „męczennikach” i „świętych” ekumenistach.
      Za to świętych potępiających ekumenizm wciąż w Niebie przybywa.

      • hfh@ pisze:

        Przyjdzie czas i będą „święci” ekumeniści.Jeszcze tylko troszkę poczekać.Od jakiegoś czasu,nieoficjalnie się mówi o przymiarkach do kanonizacji herezjarchy Atenagorasa,przy akceptacji ze strony „bratniego” kościoła papistycznego.

  5. anyvip pisze:

    Alternatywne bractwo monasteru Esfigmenu istnieje co najmniej od 2005 roku,kiedy to bodajże po raz drugi próbowano przejąć budynki monasteru.Po przejęciu coś z monasterem trzeba zrobić,albo zamknąć albo zasiedlić na nowo,nie dziwi więc powstanie nowego bractwa.Nie sądzę również,że pozostałe monastery patrzą na to zupełnie obojętnie.O ile nie sposób obiektywnie wypowiedzieć się o poglądach wszystkich mnichów Góry Atos na temat ekumenizmu i ekumenicznych poczynań Konstantynopola o tyle samej „obojętności” wobec trwających zajść nie należy łączyć automatycznie i uważać za milczące poparcie udzielane Patriarchatowi wobec niezrozumiałej polityki jaką prowadzi.Na ile mi wiadomo,to chyba wszyscy hagioryci to przede wszystkim anty ekumeniści.Inna rzeczą jest tolerowanie całego dorobku „w dziele jedności” p.Bartłomieja i jego poprzedników.Ale gdyby Fanar nie czuł zagrożenia w tym kierunku ze strony Agion Oros, to nie wsadzałby nosa w sprawy mnichów.Jeśli to prawda, odnośnie planowanej „wizyty” papieża to myślę,że Atos okaże swą siłę w jedności i nie dopuści do tego by noga papieża zbezcześciła tą świętą ziemię.Podobno „pielgrzymka” papieża do Rosji jest już przesądzona.Jak dotąd to jedne z ostatnich miejsc nie skalane, czy jakby chcieli inni „uświęcone” przez „ojca świętego”!

  6. anyvip pisze:

    Adam pisze:”W Supraślu na głównej cerkwi są otwory. Czy ktoś wie po co?
    Tymi otworami suprascy mnisi wylewali rozgrzaną smołę… Wylewano ją na atakujących na monaster!”Zanim coś napiszesz lepiej pomyśl,sprawdź,zbadaj i jeśli masz pewność i potrafisz to udowodnić, możesz pisać.To moja dobra,szczera rada.Bo po prostu się ośmieszasz.Jeśli nie, to może oświecisz wszystkich i podasz podczas,jakiego oblężenia tak się działo,bo ja znam zupełnie inną historię monasteru w Supraślu.

    • anyvip,
      Prawdę piszesz, że czegoś takiego nie było w historii Supraśla, tym nie mniej takie niewykorzystane otwory faktycznie istnieją.
      To te 2 białe nad wejściem.

      Kiedyś prawosławni mnisi walczyli orężem za swoje monastery, które były też i twierdzami broniącymi życia miejscowej ludności.

      Sołowiecki monaster jest tego chyba najbardziej odpowiednim przykładem.

      • hfh@ pisze:

        Te 2 białe otwory nad wejściem to okna na chórze.Prawdopodobnie zanim unici wybili ścianę i umieścili tam organy,było to miejsce na utensylia liturgiczne.

    • hfh@ pisze:

      Z tym wylewaniem smoły,to troszkę przesada,bo otwory są za małe.Byłem wiele razy i widziałem.Najczęściej mówi,że były to stanowiska strzelnicze dla kusz.Jednak mówi się,że cerkiew nigdy nie była wykorzystywana jako forteca,ponieważ nie zachowały się żadne źródła,mówiące o jakimkolwiek ataku zbrojnym na monaster,w i tak bardzo dobrze zachowanym archiwum.

      • hfh@ pisze:

        A teraz pytanie? Po co w ogóle wzniesiono ten tzw.pałac archimandrytów? Prawda jest taka,że w rzeczywistości było to miejsce ostrego chlania ówczesnych właścicieli ziem,na których stał monaster,z unicką,hierarszą wierchuszką.Istnieją źródła z tamtego okresu,że teren monasteru był areną wielokrotnych pijackich burd.Można powiedzieć,że ‚tradycja” picia w supraślskim monasterze ma długą historię i niestety jest pieczołowicie kultywowana przez większość dzisiejszej braci.

      • anyvip pisze:

        W rzeczy samej,tyle że te okna nie są w pomieszczeniu na chórze bo pierwotnie tzn. w okresie przed unickim,chór a dokładnie 2 chóry(klirosy) mieściły się przed soleją po lewej i prawej stronie.Pomieszczenie z dwoma okrągłymi oknami(na wysokości ok.2 m ),o którym mowa,najprawdopodobniej służyło jako ryznica. Po roku 1839, czyli po powrocie monasteru do Prawosławia, urządzono tam cerkiew pw. św. Mikołaja, przeniesiono ją póżniej do dobudówki po prawej stronie ołtarza(tzw.ciepła cerkiew,której obecnie nie ma).Faktem jest,że w ciągle jeszcze odbubowywanej cerkwi podczas niedziel i świąt śpiewa tam chór,co nie oznacza, że było i jest to miejsce dla śpiewu.
        Odnośnie pałacu archimandrytów czy raczej opatów, to cały kompleks, oprócz cerkwi oczywiście, to dzieło unitów.Budowane z rozmachem wręcz monumentalne budynki miały świadczyć o wielkości i chwale rzymskiej wiary.Zapewne grekokatolicy szczycili się z tak okazałych murów,czego nie mogli powiedzieć o ludziach tam mieszkających i przebywających,tych zawsze było tam znacznie więcej,którzy rozsławili to miejsce w inny sposób.Nawet kronika unickiego zakonnika Radkiewicza nie pozostawia złudzeń co się tam wyprawiało.By zadość uczynić zawistnym bazylianom,”władza duchowa” udzieliła im swoistej dyspensy na jedzenie mięsa i codzienny przydział gorzałki po kwarcie na głowę( 1,136 litra).Oj tęgie mieli głowy, ludzie w owych czasach!Później było trochę lepiej ale nie tak jak powinno.Monaster sklasyfikowano jako „ssyłocznyj wtorokłasnyj”- drugiej klasy miejsce zsyłki tzw.pokajanija czyli przyniesienia pokuty.I to właśnie ta tradycja,podejście,rozumienie monastycyzmu pokutuje do dziś wśród hierarchów,duchowieństwa i niestety ludzi świeckich.To oczywista wina „systemu”.Jeśli ktoś miał okazję być w Grecji a szczególnie na Górze Atos to pewnie zauważył jaka przepaść dzieli te dwie tradycje-bizantyńską i słowiańską.Nie osądzałbym tu tylko mnichów bo ich wina jest tylko częściowa. Przełożonym każdego monasteru wg „naszej” tradycji jest biskup(sami sobie to prawo przywłaszczyli) i to oni odpowiadają za całokształt.A jeśli mowa o piciu to ten problem dotyczy w mniejszym lub większym stopniu wszystkich monasterów w Polsce,żeńskich też.Bo jest „chlanie” i tzw kulturalne picie.

  7. meringata pisze:

    Czy już wiadomo co się teraz dzieje w Monasterze Esfigmenu? PP jeśli są wiadomości w jęz.greckim prosimy o przetłumaczenie.

  8. anyvip pisze:

    A co PP na ten komentarz „ESFIGMENU: OBLICZA PODZIAŁU” (https://www.facebook.com/PrawoslawniPrzeciwkoEkumenizmowi).Każdy kij ma dwa końce.Do tego można dodać,że wspólnot starostylnych w Grecji jest chyba ze dwanaście(jak mówią Grecy synodów),przy tym nie ma wśród nich jedności.Każdy charyzmatyczny starzec(by nie powiedzieć guru)skupia wokół siebie grupę ludzi, jednak nie dążą one do zjednoczenia,stworzenia jednej starostylnej Cerkwi.Myślę,że to jest też bardzo wymowne i świadczy o gorliwości ale czy rozsądnej?

Dodaj komentarz