„ÓSMY SOBÓR POWSZECHNY” I APOSTAZJA NA PODSTAWIE PROROCTW ŚWIĘTYCH OJCÓW

Posted: 12/02/2015 in ekumenizm

Patriarchs and Archbishops in Istanbul

„ÓSMY SOBÓR POWSZECHNY” I APOSTAZJA NA PODSTAWIE PROROCTW ŚWIĘTYCH OJCÓW

To, że nasze czasy nie są łatwe, a raczej nadzwyczajne, wyczuwa dziś zapewne każdy z nas. Szybko rozwija się technika, transport, otaczające nas nowe środki komunikacji, wszędzie przenika Internet… Takiego potoku informacji i próżności wcześniej na ziemi nie zauważano. I wydaje się, że takich sytuacji, takich wyzwań jak dziś na świece nie bywało; że dzisiejszy czas jest czasem szczególnym, i dlatego życie również powinno być niezwykłym. Możliwe, że właśnie dlatego prawosławni stają się podatni na pewne ustępstwa współczesności, dostrajają się do potrzeb tego świata, którego księciem wiadomo kto jest. Mimo to wiemy, że Bóg zawsze Tenże – co tysiąc, co sto lat temu, co dziś, co w przyszłości, i do końca wieków. I aby w tym kłamliwym czasie nie zejść z prawidłowej drogi, rozróżniać zło maskujące się pod maską dobra, wierzącemu człowiekowi jest koniecznym zwracać się ku życiowym doświadczeniom i zbawiennym pouczeniom Świętych Ojców i ascetów bogobojności, w tej liczbie i ku współczesnym bastionom wiary, którym Bóg wyjawił losy ludzkości i świata.

Nawet dalecy od Cerkwi ludzie interesujący się wojną, tragediami, globalną katastrofą… Lecz, niestety niewielu wnika w sedno przepowiedni lampionów Prawosławia o cerkiewnej apostazji (odstępstwie) i tzw. „ósmym soborze powszechnym”. A przecież właśnie odstępstwo od prawdziwej wiary, od wierności Bogu i Jego Świętej Cerkwi, zgodnie z Jej nauką jest przyczynkiem wszystkich ziemskich tragedii. Tak więc, przed czym ostrzega nas słowo Boże i Święci Ojcowie?

W Ewangelii Jezus Chrystus mówi o nadchodzących wydarzeniach, przepowiadając, ze nastąpią czasy, kiedy Chrześcijan będą prześladować i zabijać, uważając że czynią to w imię Boże (por. J 16,2). Oznacza to, że w jakiś moment nazywający siebie wierzącymi ludźmi (prawosławnymi?) zaczną gnębić i wyniszczać prawdziwych prawosławnych. Dlaczego? Jasnym jest, że ci „wierzący” w gruncie rzeczy oddalą się od wiary, uchylą się od jej czystości.

W Bożym Objawieniu św. apostoła Jana Teologa, zawierającym proroctwo o królestwie i kościele antychrysta, mówi się, że „synowi zatracenia” oddadzą pokłon wszyscy żyjący na ziemi, których imiona nie są napisane w Księdze Życia Agnca, złożonego w ofierze od początku świata (Ap 13,8). W ogóle, czytanie Objawienia szczególnie otrzeźwia ludzką duszę, lecz: „Kto obecnie czyta Apokalipsę? – pytał jeszcze w XIX wieku prepodobny optiński starzec Barsanofiusz, – Ten kto będzie czytał przed końcem świata Apokalipsę, będzie zaprawdę błogosławiony, gdyż będzie rozumieć to, co się dokonuje, a rozumiejąc będzie się przygotowywał. Czytając, będzie on widział w wydarzeniach opisanych w Apokalipsie takie czy inne jemu współczesne zdarzenia…”.

W Piśmie Świętym znajdujemy również ważne proroctwo św. ap. Pawła, odnoszące się do czasów ostatecznych: Dzień Pański nadejdzie niczym złodziej nocą. Kiedy bowiem będą mówić: „pokój i bezpieczeństwo”, – tak niespodzianie przyjdzie na nich zagłada, jak bóle na brzemienną, i nie ujdą (1Tes 5,2-3). I my widzimy, że zjednoczenie wszystkich „kościołów” narzuca się dziś prawosławnym właśnie pod pozorem osiągnięcia „pokoju i bezpieczeństwa”, przeciwstawianie się konfliktom wojennym, przeróżnym ogólnoludzkim zagrożeniom. Lecz oto co mówił o realnemu przeciwstawianiu się na ziemi złu „serbski Złotousty” św. arcypasterz Mikołaj (Welimirowicz): „Jest niemożliwym przyrównanie Radosnej nowiny do pozostałych wierzeń w imię „tolerancji” jak i w „interesy pokoju” pomiędzy ludźmi i narodami. Dlatego, że właśnie w tym – początek, narodzenie wojen i rewolucji, nieznanych wcześniej w historii świata”.

Nadchodzący obecnie tzw. „Wszechprawosławny sobór”, jak również i pozostałe jemu podobne inicjatywy, według oświadczeń ich autorów, jakoby są czynione dla celów misji – potrzeb świadczenia o Prawosławiu „w sekularyzowanym świecie”. Lecz Prawosławie przez całą swą historię samo świadczy o sobie, bez kłamliwych pośredników, a Sobory Powszechne były zwoływane nie z takich powodów, lecz dla umocnienia prawdziwej cerkiewnej nauki i odrzucenia wstrząsających Cerkwią herezji.

Soborów Powszechnych które w swych postanowieniach raz i na zawsze zapieczętowały prawdę było Siedem, i o tym, że ósmy już nie jest potrzebny, mówił na początku XX wieku jeszcze jeden Optiński starzec – Nektariusz. Na pytanie, czy będzie zjednoczenie Kościołów, on odpowiedział: „Nie, to mógłby dokonać jedynie Sobór Powszechny, lecz Soboru już nie będzie. Było Siedem Soborów niczym siedem Sakramentów, siedem Darów Świętego Ducha. Dla naszego wieku pełnią liczb – siedem. Liczbą przyszłego wieku – osiem. Do naszej Cerkwi będą przyłączać się jedynie jednostki”. Zwróćcie uwagę: starzec powiedział „przyłączą się”, a nie zjednoczą się, czego tak wyczekują ekumeniści w swych słowach wznoszących bluźnierstwa na Świętą Cerkiew, jakoby „grzeszącej grzechem podziału”.

W latach XX-tych ubiegłego stulecia prepodobny Nektariusz zauważył: „Wszyscy mówią, że oznaki Drugiego Przyjścia już się dokonały…”. – „Nie, nie wszystkie, – odpowiedział święty, – lecz, rzecz jasna nawet prostemu spojrzeniu jest widzialnym, a duchowemu jawnym, że wcześniej Cerkiew była wielkim kręgiem po wszech-horyzont, a dziś ona niczym kółeczko; a w ostatnich dniach przed chrystusowym Przyjściem, ona cała zachowa się w takim widoku: jeden prawosławny biskup, jeden prawosławny kapłan i jeden prawosławny wierny. Ja tobie nie mówię, że cerkwi nie będzie, one będą, lecz Prawosławie zachowa się w tylko w takim obrazie”. I dodał: „Zwróć uwagę na te słowa, zrozum – przecie to na całym świecie!”.

Również na początku XX wieku spowiednik Rodziny Carskiej asceta bogobojności arcybiskup Połtawy Teofan (Bystrow, +1940 r.) na pytanie czy odbędzie się „ósmy powszechny”, odpowiedział: „O ósmym soborze powszechnym póki co ja nic nie wiem. Mogę jedynie powiedzieć słowami prep. Teodora Studyty: „Nie każde zebranie się biskupów jest soborem, a jedynie zebranie biskupów stojących w Prawdzie”. Prawdziwie powszechny sobór zależy nie od liczebności zebranych na nim biskupów, lecz od tego, czy będzie on mędrkować lub uczyć po prawosławnemu. Jeśli odstąpi od prawdy, on nie będzie powszechnym, chociażby i nazywał siebie tym mianem. – Znamienity „rozbójniczy sobór” był w swym czasie dużo bardziej liczebniejszym od wielu powszechnych soborów, i tym nie mniej nie został uznanym za powszechny, lecz otrzymał nazwę „rozbójniczego soboru”!… Tak oto władyka Teofan dał do zrozumienia wszystkim wiernym, że oni mają prawo nie przyjmować i odrzucać nieprawosławne postanowienia biskupich zebrań.

Nadchodzące odstępstwo z porażającą dokładnością przepowiedział prepodobny Kuksza Odeski (Wieliczko, +1964 r.). W połowie ubiegłego stulecia on mówił: że nastąpią czasy ostateczne: „Szybko będzie ekumeniczny Sobór, nazwany „świętym”. Jednak będzie to ten sam Ósmy Sobór, który będzie zgromadzeniem bezbożnych. Na tym Soborze wszystkie religie zjednoczą się w jedno. Potem [zwróćcie uwagę na słowo „POTEM”, tzn. niekoniecznie od razu na soborze, a możliwe, że w bliskim czasie po nim –Tłum.] zostaną zniesione wszelkie posty, stan mniszy zostanie całkowicie zniszczony, a biskupi będą się żenić. Nowy kalendarzowy styl zostanie wprowadzony w całej Powszechnej Cerkwi” [tj. faktycznie w proroctwie świętego zostały wyliczone tematy obrad mającego odbyć się „Wszechprawosławnego Soboru” –Tłum.]. Dalej prepodobny ostrzega: „Bądźcie czujni. Starajcie się chodzić do cerkwi, póki są one jeszcze nasze”. I same najgroźniejsze słowa: „Wkrótce nie wolno będzie tam chodzić, wszystko się zmieni. Tylko wybrani to zobaczą. Ludzie będą zmuszeni, żeby chodzić do cerkwi, ale nam nie wolno będzie tam w żadnym wypadku chodzić. Błagam was, trwajcie w Prawosławnej wierze do końca waszych dni i zbawiajcie się” („The Orthodox Word”, 1991 r., N 158.P.138-141).

Wiadomym jest, że w połowie XX wieku samym aktywnym działaczem w ruchu ekumeniczym w Rosji był metropolita Nikdem (Rotow) – ojciec duchowy obecnego patriarchy Cyryla (Gundiajew). Wśród swej owczarni i uczniów metr. Nikodem wprowadzał idee eucharystycznej jedności z katolikami, konieczności wdrożenia odnowieńczych nowatorstw, w tej liczbie zamiany juliańskiego cerkiewnego kalendarza na „nowy styl”, według którego odprawiają swe modły papiści. W tej sprawie starzec Stefan (Ignatienko) uprzedzał swe duchowe dzieci: „Jeśli wprowadzą i będą służyć według nowego stylu, w żadnym wypadku do tych świątyń nie chodźcie. Nie wszyscy, nawet biskupi, przejdą na nowy styl. Tak i trzymajcie się tych, którzy zachowają wierność Prawosławiu. Póki jest możliwość, chodźcie do świątyń. Przyjadą czasy, kiedy do cerkwi nie będzie można chodzić. Cerkiew odejdzie do katakumb. Lecz Bóg nie pozostawi swych wiernych sług. Ostaną się prawdziwi kapłani i biskupi, którzy również odejdą do katakumb. Rozpocznie się straszny zamęt. Naród pobiegnie w różne strony…”.

W 1948 roku było wypowiedziane groźne demaskujące proroctwo jeszcze jednego giganta wiary, prepodobnego Ławrencjusza Czernigowskiego: „Nie zdziwcie się, gdy usłyszycie jak kto w świątyniach się modli [zapewne, święty uprzedzał o reformie nabożeństw]. Jak tylko w „złotych czapkach” powiedzą Psałterza nie czytać, a potem i Godzinki (Часы), to Bóg wytrzyma jeszcze, lecz jak trzaśnie!…”. Przypomnijmy, w ilu już świątyniach skrócono nabożeństwa – Całonocne czuwanie (Всенощное бденiе) w niektórych parafiach ciągnie się jedynie półtorej godziny, a niekiedy i mniej! Prepodobny Ławrencjusz także przestrzegał przed oddawaniem zbytnich sił na zewnętrzne upiększanie i rozbudowywanie świątyń w zamian za wewnętrzne doskonalenie się, nazywając takie budowle przedantychrystowymi: „Przyjdzie czas, kiedy odnowią nawet zamknięte cerkwie, upiększą je nie tylko z zewnątrz, lecz i wewnątrz. Pozłocą kopuły na świątyniach i dzwonnicach. Lecz kiedy ta praca się zakończy, nastąpi czas antychrysta. Módlcie się do Boga, aby On darował nam jeszcze czas, abyśmy mogli okrzepnąć, gdyż czeka nas straszna epoka. Patrzcie, jak wszystko jest kłamliwie przygotowywane. Wszystkie cerkwie będą w wielkim majestacie jak nigdy, a chodzić do tych świątyń nie będzie można. Antychryst będzie się koronował na króla w wielkiej Jerozolimskiej świątyni, a uczestniczyć w tym będą i kapłani i patriarchowie” .

„Kiedy więc ujrzycie obrzydliwość spustoszenia, którą przepowiedział prorok Daniel, – kto czyta niech uważa – Wtedy ci, co w Judei, niech uciekają w góry” (Mat 24,15-16). „Zrozumcie, cerkwie będą, lecz chodzić do nich prawosławnym chrześcijanom nie będzie można, gdyż tam nie będzie przynoszona Bezkrwawa Ofiara Jezusa Chrystusa, lecz tam wszystko będzie „satanistycznym zebraniem!”. Jeszcze raz powtórzę, że chodzić do tych świątyń nie będzie można – łaski w nich nie będzie!”.  Ku lepszemu zrozumieniu tych strasznych słów można by przywołać historyczny przykład z „żywocerkiewnikami”, odnowieńcami XX wieku. Wielu kapłanów z przeróżnych powodów (głównie z przekonania i pod przymusem władz…) przechodziło do „cerkwi komunistów”, w tym czasie gdy wierni ojcowie nie błogosławili wchodzić do tych cerkwi. W jednym z proroczych objawień św. Jana Kronsztadtskiego cerkwie odnowieńców były miejscami w których króluje obrzydliwość spustoszenia.

Powracając jeszcze do pouczeń serbskiego świętego prepodobnego Justyna Czelijskiego (Popowicz †1979), który za dwa lata do swej śmierci apelował do sumienia serbskich hierarchów: „Z bólem, zdając sobie sprawę z kondycji współczesnej Cerkwi Prawosławnej i świata w ogóle, które nijak się nie zmieniło od mojego ostatniego wezwania do świętego Arcybiskupiego Synodu, me sumienie zmusza mnie znów zwrócić się z prośbą i synowym błaganiem do Arcybiskupiego Synodu męczeńskiej Serbskiej Cerkwi: niech powstrzyma się Cerkiew nasza od uczestnictwa w przygotowywaniu tzw. Soboru Powszechnego i od uczestnictwa w nim samym. Gdyż jeśli taki Sobór, nie daj Boże się dokona, to od niego można oczekiwać tylko jednego: rozłamów, herezji i upadku wielu dusz. A wychodząc z apostolsko-patrystycznego i historycznego doświadczenia Cerkwi, taki Sobór zamiast zaleczać, otworzy nowe rany na ciele Cerkwi, tworząc dla niej nowe trudności i cierpienia”. (Gazeta „Prawosławna Ruś”, № 14, 1999 r. str. 14).

Tak więc, na podstawie wszystkich wyżej wspomnianych przepowiedni świętych i ascetów można dojść do wnioski, że przygotowania do „Wszechprawosławnego soboru” są wynikiem odstępczych procesów w Cerkwi i w świecie, przybliżającym się ku władzy antychrysta. Nam, prawosławnemu narodowi, jak pouczają Boży słudzy, należy nie tylko dobrze znać swą wiarę, lecz żyć wg niej, patrzeć duchowymi oczyma na wszystko co się wokół nas odbywa.

Boże, modlitwami świętych Carskich Męczenników, świętych męczenników i wyznawców za wiarę, prepodobnego Atanazego Brzeskiego, prepodobnego Nicefora Arcydiakona, świętego dziecięcia męcz. Gabriela Zabłudowskiego, prep. Serafina Zahorowskiego,  i wszystkich Twych świętych, najpierw że według modlitw Włodarki naszej Bogurodzicy, zachowaj wiarę Prawosławną, zewsząd atakowaną ekumenicznymi herezjami!

Tłum. l.Marcin Piekarski

Źródło: https://maptys.wordpress.com/8sobor

Dodaj komentarz